Jesień - jak uniknąć przeziębienia i chandry?
2019-08-11
Ostatnio zmieniła się trochę pogoda, zwiastując nam, czego możemy się spodziewać w nadchodzących miesiącach. Zbliża się wielkimi krokami jesień, a zaraz po niej zima, więc warto by było pomyśleć jak przygotować się na niskie temperatury, osłabioną odporność, depresyjne klimaty i szarobure wieczory.
Każdy na pewno powinien pomyśleć o odpowiedniej ochronie skóry. Zamiast silnego promieniowania UV, towarzyszyć nam będą porywiste zimne wiatry i ujemne temperatury. Dobrym pomysłem będzie na pewno zaopatrzenie się bardziej tłusty i odżywczy krem, żeby zabezpieczyć skórę przed utratą nawilżenia. Dla osób, które lubią wychodzić bez makijażu i z leciutkim filmem kremu na twarzy, polecam masło shea bądź kakaowe. Są one bogate w naturalne antyoksydanty – witaminę A i E oraz swoją konsystencją, świetnie ochronią nas przed wysuszeniem (również nasze usta!). Natomiast dla osób wolących lżejsze kremy na twarzy, świetnie jako baza pod makijaż sprawdzą się kremy dr Konopki – wszystkie posiadające ekologiczne, pochodzące z certyfikowanych ekologicznych upraw składniki, wegańskie i przede wszystkim naturalne. Każda znajdzie coś dla siebie, ponieważ dr Konopka stworzył kremy do twarzy na dzień w różnych wariantach – odmładzający, kojący, odżywczy… Do wyboru do koloru. Nawilżanie przyda się nie tylko na twarzy! Dla spękanych i spierzchniętych ust idealny będzie marokański balsam, będący mieszanką wielu drogocennych olei (m. in. arganowy, kokosowy) lub balsam do ust marki Himalaya wzbogacany olejkiem z marchewki dla wrażliwych ust. Pamiętajmy również dbać o dłonie, mroźne wiatry potrafią je wysuszyć. Dobrze jest zaopatrzyć się w krem do rąk bez silikonów, który będzie faktycznie odżywiał i nawilżał skórę rąk. A jeśli nie możecie się pożegnać z letnią opalenizną, można sięgnąć po naturalny samoopalacz. Brązujący efekt na skórze daje olejek marchewkowy lub olejek z henny.Wszystkie produkty znajdziecie na Etnobazar.pl!
Jeśli chodzi o wspieranie układu immunologicznego mamy kilka opcji. Pierwszą z nich jest wszystkim dobrze znany MIÓD. Naturalny, antybakteryjny, cudowny na wszystko i słodki! Czym byłaby jesień bez herbaty z cytryną i miodem? Ważne tylko, żeby dodać go jak herbata trochę ostygnie, żeby nie zniszczyć jego właściwości. Kolejnym przysmakiem, który będzie działał dobroczynnie na układ odpornościowy jest ajurwedyjski chyawanprash. To dżem z owoców amli połączony ze specjalnie dobraną mieszanką 49 ziół. Mówiąc w skrócie, kolejny fantastyczny produkt łączący w sobie kompleksowe działanie - stymulujący powstawanie białych krwinek, antybakteryjny, detoksykujący organizm, wzmacniający włosy, skórę i paznokcie, rozgrzewający, wspomagający trawienie i wiele, wiele innych. Smak ma korzenno-słodko-pikantny, nadaje się do spożycia samodzielnego, z krakersami, naleśnikami, można też do herbaty bądź ciepłego mleka… Jesienią warto włączyć do diety nasiona chia, ponieważ zawierają wysokie dawki przeróżnych mikro- i makroelementów, których w tym okresie może nam zabraknąć.
A kiedy już dopadnie nas przeziębienie? Bóle stawów, osłabienie organizmu, katar, kaszel? Najlepszą odpowiedzią, oprócz ewentualnej wizyty u lekarza, dużej ilości witaminy C w diecie, będzie AJUERWEDA. Na wszelkie bóle czerwone lub białe maści tygrysie, które zawierają skoncentrowane wyciągi ziołowe uśmierzające dolegliwości przeziębień jesiennych. Dodatkowo ich mentolowe zapachy udrożniają drogi oddechowe, dlatego warto się nimi posmarować na szyi, bądź w okolicach karku. Na przewiane, bolące części ciała i nerwobóle, także się świetnie sprawdza Zandu Balm. Dodatkowo można rozważyć stosowanie żelu rozgrzewającego konopnego ze srebrem koloidalnym.
Wiadomo, że kiedy nadchodzi jesień, dni stają się coraz krótsze i często dopada nas ta słynna chandra. Co zrobić, żeby jej uniknąć? Odpowiedź nasuwa się sama, napić się kawy! Albo napić się herbaty! Albo kakao/ gorącej czekolady! Każdy z tych trzech napojów, zawiera substancje pobudzające do życia, energetyzujące i sprawiające, że życie staje się przyjemniejsze. A w dodatku są bardzo smaczne. Zwłaszcza kiedy panują jesienne chłody i potrzebujemy się rozgrzać. Można również sięgnąć po słodycze. Nic tak nie poprawia nastroju jesienią jak czekolada. Do wyboru mamy różne kombinacje – mleczna orzechowo-migdałowa i kokosowo-malinowa dla łasuchów lub czekolady z nasionami konopii dla odważnych (żartuję! Są w 100% bezpieczne, bez THC). Każda na pewno osłodzi pochmurne popołudnia i podniesie poziom endorfin w mózgu. A przy okazji dostarczy trochę łatwo przyswajalnego magnezu, którego zwykle kawopijcom brakuje.
Osobom lubującym się w jesiennych szarościach proponuję, swoiste ubarwienie klimatu. Ja nie potrafię przeżyć jesieni bez kominka na olejki eteryczne, bo dzięki niemu, deszcz za oknem nabiera zapachu drzewa sandałowego, co jest niesamowitym efektem. Wlać do miseczki można praktycznie wszystko, zależy co lubicie. Czy cytrusy, czy kwiatowe zapachy, może bardziej ziołowe, bądź korzenne? Cokolwiek. Jest to zwykle niedrogi interes, a siedząc przed komputerem wieczorem, patrząc na spadające krople za oknem, to niezwykła przyjemność czuć na przykład lawendę w powietrzu. Niektóre z olejków eterycznych działają również świetnie na zatkany, zakatarzony nos. Udrożniają drogi oddechowe, ponieważ ich mocny zapach powoduje obkurczenie naczyń krwionośnych w nosie i ulgę dla przeziębionej osoby.
Pamiętajcie żeby nosić szalik i rękawiczki. I koniecznie czapkę. Przez głowę ucieka najwięcej temperatury, a poza tym zimno źle działa na cebulki włosów! Trzymajcie się ciepło!
Pokaż więcej wpisów z
Sierpień 2019