Odwołując się do tytułu, od razu zaznaczam, że efekt w nim opisany nie nastąpi od razu, po jednym dniu stosowania się do tych zasad. Na zdrowe włosy trzeba sobie zapracować. Nie jest to jednak wyjątkowo trudne. Wystarczy zaopatrzyć się w kilka podstawowych kosmetyków i umiejętnie ich używać. Zapraszam!
W związku z tym, że pojawiły się u nas nowe pasty do zębów, postanowiłam zagłębić się w temat prawidłowej pielęgnacji zębów. Oczywiście każdy słyszał nie raz, że należy myć zęby rano i wieczorem, a najlepiej po każdym posiłku. Ale czym myć? Jaką pastę wybrać? Z fluorem, czy bez? Wybielająca, ziołową, czy cynamonową? A może wszystko na raz? Co jest potrzebne naszym zębom? Jak prawidłowo o nie dbać? Postaram się Wam przybliżyć temat.
Henna jest barwnikiem pochodzenia roślinnego. Produkuje się ją z liści i pędów lawsonii bezbronnej, rosnącej w obszarach tropikalnych. Jej historia sięga kilku tysięcy lat. Istnieją dowody na to, że już w starożytnym Egipcie malowano nią mumie egipskich faraonów. Hennę wykorzystuje się do barwienia włosów i skóry. Od setek lat używana jest w: Indiach, Pakistanie, Iranie, Maroku i wielu innych krajach. Najważniejszą zaletą henny są jej właściwości koloryzujące, ale dzięki zawartości minerałów i witamin ma ona również zastosowanie w tradycyjnej medycynie.
Na pierwszym miejscu wśród właściwości wody różanej jest oczywiście cudowny, kwiatowy zapach! Jednak posiada ona również właściwości tonizujące, wzmacnia naczynka krwionośne, zmniejsza zaczerwienienia skóry. Woda różana normalizuje i reguluje prace gruczołów łojowych, zmniejsza pory, łagodzi podrażnienia, działa antybakteryjnie. Jest kosmetykiem polecanym do każdego rodzaju skóry, zarówno suchej i wrażliwej. Najlepiej używać jej wieczorem zamiast toniku, po otwarciu należy przechowywać ją w lodówce. Z wody różanej można zrobić również okład na zmęczone powieki.
Na wyspach Pacyfiku nikogo nie zdziwi fakt wykorzystania oleju kokosowego. Od dawna jest tam znanym i cenionym produktem spożywczym i kosmetycznym. Jednak w krajach zachodnich olej kokosowy dopiero od niedawna zyskuje sobie coraz większą popularność. Nie bez znaczenia jest fakt obalenia mitów o tym, że duża zwartość nasyconych kwasów tłuszczowych może powodować choroby serca. Dla mieszkańców wysp Pacyfiku jest on podstawowym olejem a odsetek osób z problemami krążenia jest tam naprawdę znikomy!